Mnóstwo śmiechu, żartów i niesamowicie luźna atmosfera – tak ja zapamiętam Ich ślub. Ada zakręcona na maxa oraz spokojny i opanowany Karol – (dla mnie) zestaw idealny 🙂
Klimatyczny Hotel Chojnik w Zachełmiu z dostawionym namiotem na miejsce zaślubin i parkiet. Śmiech Panny Młodej rozlegający się w całym obiekcie i nad wyraz spokojny Pan Młody. Wspomnienie Ich ślubu będzie ze mną na pewno długi, długi czas 🙂
Każdy ślub to opowieść jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna historia każdej z Par. Każda Młoda Para marzy o tym, aby to właśnie ich wesele było wyjątkowe i inne niż wszystkie. Nie ma się co temu dziwić, ponieważ taki dzień zdarza się tylko raz w życiu. Nie ma się też czemu dziwnić, że każdy z Was chciałby być wyjątkowy i niepowtarzany. Na szczęście ślub w plenerze, to coraz bardziej popularny rodzaj ceremonii w naszym kraju i staje się marzeniem coraz większej liczby przyszłych nowożeńców. Ślub w plenerze jest czymś niepowtarzalnym! Pozwala stworzyć naprawdę magiczny klimat i atmosferę, których nie sposób zapomnieć.
Każda historia jest jedyna i niepowtarzalna, ale są takie zdjęcia, które jeszcze bardziej przykuwają uwagę, a ich przeglądanie jest prawdziwą przyjemnością nie tylko dla uczestników i bliskich, ale również dla osób całkowicie postronnych. Właśnie taka jest relacja zdjęciowa, której autorem jest świetny fotograf GP Grzegorz Pajor, zresztą sami popatrzcie:
Ślub cywilny w plenerze
Każda ceremonia zaślubin ma swój niepowtarzalny urok, ale zaślubiny plenerowe, to efekt któremu na prawdę trudno się oprzeć.
Choć wiele par obawia się samej organizacji, (bo faktycznie włożonej pracy jest więcej) i późniejszej realizacji, bo pojawiają sie rozterki pt. „jak w obcasach chodzić po trawie”, „co na to babcia”, „czy dopisze pogoda” i „czy to w ogóle wypali?”… To spieszę z wiadomością, że tak! wypali! Ogromną petardą 😉 Dlatego nie bójcie się i nie rezygnujcie z marzeń!
Dziś przedstawię Wam kilka wskazówek, jak zorganizować jedyny w swoim rodzaju ślub w plenerze, a który zachwyci nie tylko Was samych, ale i wszystkich Waszych gości. Plenerowe wesela mają w sobie coś niezwykle luźnego – przyjezdni goście na sam widok przygotowań, mówią „ależ będzie cudownie!”. Choć plenerowe uroczystości są przygotowywane z ogromną pieczołowitością i większym nakładem pracy, to na pierwszy rzut oka dostrzegalna jest atmosfera swobody, którą wywołuje błękit nieba ponad głową, nawet jeśli oglądamy je przez transparentny namiot. To wydarzenie jest zdecydowanie o bardziej kameralnym i swobodnym charakterze niż mogłoby się wydawać. Gwarantuję! Babcia będzie zachwycona, na niespodzianki pogodowe można się przygotować. A szpilki można zawsze zamienić na koturny 😉
Od czego zacząć organizację ślubu w plenerze?
Jedną z pierwszych i najważniejszych kwestii przy organizacji ślubu w plenerze jest wybór formy zawarcia małżenstwa.
Chodzi tutaj o ślub cywilny, kościelny lub humanistyczny. Forma zaślubin ma tu ogromny wpływ na organizację całej ceremonii. Dlaczego? Ślub cywilny i humanistyczny w plenerze jest dużo przyjemniejszy w organizacji niż ślub kościelny. Tutaj musicie wykazać się większą cierpliwością. Organizacja ślubu kościelnego w plenerze wymaga uzyskania pewnej ilości pozwoleń i przychylności księdza. Jednak zapewniam Was, że nie ma się czym przejmować i przedwcześnie rezygnować, nie ma bowiem rzeczy niemożliwych 😉 Natomiast wysiłek jaki włożycie w zorganizowanie wymarzonego ślubu kościelnego w plenerze zostanie Wam wynagrodzony z nawiązką.
Ślub cywilny w plenerze
Jak już wspomniałam, jest to dużo przyjaźniejszy rodzaj ceremonii do zorganizowania. Wystarczy ustalić w urzędzie datę i złożyć pisemny wniosek o udzielenie ślubu w plenerze. Trzeba również liczyć się z pewnymi kosztami. Na chwilę obecną koszt ceremonii w plenerze z udziałem kierownika Urzędu Stanu Cywilnego to 1.000 zł plus koszty sporządzenia aktu małżeństwa w wysokości 84 zł. Czeka Was tylko jedna wizyta w Urządzie, a jedynym wymaganiem jaki stawia Urząd jest umieszczenie w widocznym miejscu godła Polski.
W ekstremalnych przypadkach istnieje możliwość, że urząd nie wyrazi zgody na udzielenie ślubu w plenerze. Nie ma się jednak czego obawiać, ponieważ jest to pewnego rodzaju zabezpieczenie i dzieje się tak zazwyczaj, gdy urząd ma obawy co do zachowania odpowiedniej powagi, bezpieczeństwa uczestników i uroczystej formy wydarzenia. Przyznam, że mi się nie przydarzyła taka sytuacja 🙂 Urzędniczki z którymi mam przyjemność współpracować, są naprawdę cudownymi osobami i profesjonalistkami.
Ślub kościelny w plenerze
Organizacja ślubu kościelnego w plenerze jest już kwestią wiele bardziej skomplikowaną. Uzyskanie zgody na ślub kościelny w plenerze jest wyjątkowo trudne. Będziecie musieli przedstawić naprawdę konkretne argumenty, dlaczego decydujecie się na taki rodzaj ceremonii. Niestety nie ma też nigdzie jasno określonych kryteriów, jakie należy spełnić, aby taką zgodę otrzymać. A w większości przypadków takie wnioski są odrzucane.
Na szczęście zdarzają się księża, którzy nie robią wielkich probemów, ale to niestety wyjątki.
Zawsze zostają dwie opcje awaryjne: pierwsza z nich to ślub kościelny w maleńkiej i urokliwej kaplicy, których jest naprawdę wiele, a druga, to ślub mieszany, czyli krótko mówiąc zaślubiny w kościele, a wymarzona zabawa pod gołym niebem. Zawsze znajdą się wyjścia awaryjne, dlatego pomimo komplikacji nie warto rezygnować z marzeń.
Natomiast koszty organizacji ślubu kościelnego w plenerze to prawdziwy temat rzeka. Opłata w większości przypadków wynosi ”co łaska” – dla pewności i o wielkość preferowanej „co łaski” dopytajcie jednak Waszego proboszcza, bo z tym tematem bywa naprawdę przeróżnie.
O czym jeszcze musicie pamiętać?
Jeśli organizacją Waszego ślubu zajmujecie się sami bez wsparcia konsultanta ślubnego koniecznie pamiętajcie o kilku, bardzo istotnych, elementach organizacyjnych.
Potrzebne będzie godło państwowe! Zazwyczaj ma je ze sobą urzędnik, ale lepiej dopytajcie. Przygotujcie stół – nie musi być wielki, ale maleńki też nie – idealny, to taki, który pomieści godło i da swobodę przy podpisywaniu dokumentów. Minimalnie pięć miejscc do siedzenia, dla Was i świadków oraz dla Urzędnika. Jeśli jest taka możliwość, zadbajcie również o kilka miejscach więcej – dla najbliższej rodziny i koniecznie dla osób starszych. Jesli planujecie większą ilośc gości, pomyślcie o nagłośnieniu.
Urząd Stanu Cywilnego nie wymaga, by miejsce ceremonii było udekorowane, ale decydując się na zaślubiny w plenerze razem ze swoją dekoratorką dopracujcie aranżację tak, by wydobyć jeszcze bardziej piękno pleneru.
Przy tej okazji – bardzo ważna jest alternatywa na wypadek zmiany pogody – zadbajcie o parasole dla siebie i swoich gości, dadzą Wam ochronę w przypadku deszczu. Dobrą opcją są również awaryjne zadaszenie, ale to wiąże sie z większymi kosztami. Dla swojego spokoju ustalcie również, czy w przypadku przelotnego deszczu, Urzędnik Stanu Cywilnego będzie mógł zaczekać i przeprowadzić ceremonię chwilę później.
Jeśli naprawdę marzycie o oryginalnym i niestandardowym weselu, to ślub w plenerze jest właśnie dla Was.
Ale! jakiś czas temu odkryłam Amerykę 😉 i przekonałam się, że aby coś wyglądało naturalnie potrzeba poświęcić temu więcej pracy i czasu niż by mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Trudno bowiem o spójność i synchronizację poszczególnych elementów bez konkretnej wizji i odgórnej koordynacji. Niemożliwe jest stworzenie prawdziwie weselnej symfonii, kiedy oddajemy się w ręce losowi na który wpływ ma całkiem przypadkowe grono osób.
Pary Młode wpadają bezwiednie w machinę organizacyjną, gdzie odtwarzane są znane wszystkim rozwiązania i powielane schematy. Rozwiązania, które sporo kosztują i w efekcie końcowym decyduje o nich przypadek.
Dlatego uważam, że nie warto samemu organizować wesela, robić coś, czego nie czujecie, albo też kiedy sami nie wiecie, co czujecie. I nie warto, jeśli to przynosi Wam więcej stresu i kłopotów, niż radości.
Stwórzmy wesele, które będzie wielkim wydarzeniem. Niespotykany i unialnym. Świadomie i precyzyjnie zorganizowanym przez Was i każdą jedną osobę, która będzie w nie zaangażowana. Na którym każda jedna osoba poczuje, że bierze udział w czymś spektakularnym, co nigdy więcej się nie powtórzy.
Oczywiście organizacja ślubu w plenerze wymaga poświęcenia sporej ilości czasu, poruszenia wielu kwestii, a także wykazania się umiejętnością przewidywania. Mamy tutaj ogromne pole do popisu. No, ale czego się nie robi dla realizacji marzeń, bowiem odpowiednio przygotowana ceremonia wygląda wspaniale – niczym z filmu. Mam również nadzieję, że moja wiedza okaże się pomocna i będziecie miło przez całe życie wspominać Wasz ślub w plenerze.
Z założenia ślub w plenerze nie wymaga specjalnej dekoracji, przenosząc jednak część weselną do wnętrz – przenieśmy i naturę 😉
Makramowe słoje to hit ostatnich lat. Mogą służyć nam w zależności od naszego widzimisię 😉 zarówno jako świecznik jak i wazon. W tej aranżacji były lampionami dającymi cudowne ciepłe światło wokół siebie. Takie nasze dwa w jednym – działały zarówno jako element dekoracyjny za dnia, kiedy jeszcze świeciło słońce, a po zmierzchu jako element dekoracyjno – oświetleniowy. Bowiem zapewnienie odpowiedniego oświetlenia to rzecz podstawowa. Odpowiednie światło, oprócz spełnienia swojej podstawowej funkcji, nada również miejscu Waszego ślubu niepowtarzalnego charakteru i uroku.
Jeśli zastanawiacie się nad organizacją wesela w takim klimacie, to nie mogliście trafić lepiej! Z przyjemnością zajmiemy się organizacją i przeprowadzimy przez cały proces przygotowań. Pomożemy w doborze podwykonawców ślubnych, podpowiemy na co i w jakim terminie należy zwrócić uwagę. Z całym zaangażowaniem będziemy z Wami w dniu Waszego wesela, czuwając nad przebiegiem przygotowań, ceremonii zaślubin oraz w czasie przyjęcia.
Zapraszam Was do współpracy przy stworzeniu wizji i tym samym maksymalnego wykorzystaniu potencjału Waszego wesela. Dla nas jesteście najważniejsi!
Organizacja i realizacja: Event Designer Dominika Lechowska
Miejsce: Hotel Chojnik Zachełmie
Dekoracje: Event Designer Dominika Lechowska
Suknia ślubna Ady: to suknia #2, potocznie „Groszka” z naszej pracowni
Foto: GP.Foto Grzegorz Pajor
Video: PROACTION Damian Dąbkowski